SEO — CO TO JEST? PODSTAWY OPTYMALIZACJI STRON INTERNETOWYCH W GOOGLE
Co to znaczy SEO?
SEO to skrót od angielskiego wyrażenia Search Engine Optimization, które oznacza „optymalizacja pod kątem wyników wyszukiwania”. Ekspert SEO zajmuje się więc optymalizacją stron internetowych, tak aby były one widoczne w wyszukiwarce i zajmowały jak najwyższą pozycję na wybrane słowa kluczowe.
To oczywiście bardzo ogólna definicja, którą można rozwinąć do pokaźnych rozmiarów grubej książki. SEO jest bowiem szeroką dziedziną, na którą składa się całe mnóstwo różnorodnych działań. Kojarzy się ona zwykle z bardzo technicznymi zagadnieniami, o których niewielu wie, a jeszcze mniej osób je rozumie. I całkiem słusznie, ponieważ niestety (bądź stety) nie da się ich tutaj uniknąć.
Mylą się jednak ci, którzy myślą, że pozycjonowanie ogranicza się jedynie do bliżej nieokreślonych zadań związanych z pisaniem kodu i grzebaniem we wnętrznościach strony internetowej. SEO to znacznie więcej. To przede wszystkim sztuka zaplanowania i tworzenia użytecznych treści. Optymalizacja tego, co już znajduje się na stronie oraz poszukiwanie wartościowych linków, które będą do niej kierowały. To w końcu tworzenie takich stron internetowych, na których użytkownicy znajdą dokładnie to, czego szukają i zrobią to z szerokim uśmiechem na ustach.
Od czego zależy i na czym polega optymalizacja strony internetowej?
Choć dla wielu SEO może być enigmatyczne, w rzeczywistości nie jest aż takie trudne. Owszem, jest skomplikowane, nieco zagadkowe, wymaga wiele ciągłej nauki. Nieustanne aktualizowanie wiedzy jest niezbędne, ponieważ zmianom ulegają algorytmy Google oraz sposób, w jaki użytkownicy korzystają z Internetu. Ostatecznie jednak żadna to fizyka kwantowa.
Pozycjonowanie jest zadaniem wieloetapowym, które nigdy się nie kończy. To nieustający proces, który wymaga dobrej, przemyślanej strategii działania i konsekwentnego jej egzekwowania. Tak, sumienność jest tutaj kluczowa, podobnie zresztą jak cierpliwość. Efekty naszych działań nie pojawią się bowiem z dnia na dzień. To kwestia rzadziej tygodni, a o wiele częściej długich miesięcy (niekiedy nawet lat) pracy.
Co więcej, każdy przypadek jest inny. Zawsze trzeba więc dostosować strategię do Klienta i jego potrzeb oraz możliwości. Zakres czynności jest ściśle uzależniony od:
- Wielkości danego serwisu
- Ilości podstron
- Branży, w której działa firma
- Celu marki
- Oferowanych produktów lub usług
- Dostępnego budżetu
- Używanego systemu CMS
Ostatni podpunkt z tej listy jest szczególnie ciekawy, ponieważ w zależności od wybranego systemu można optymalizować różne rzeczy. W jednym z naszych poprzednich artykułów szczegółowo omówiliśmy, jakie systemy CMS są do wyboru i z którego najlepiej skorzystać.
Choć SEO to tzw. wyniki organiczne, trochę na przekór temu bardzo ważny jest też dostępny budżet. Wynika to z prostego faktu — konkurencja wydaje czasem dużo pieniędzy na budowę profilu linkowego (o link buildingu więcej w dalszej części artykułu).
Ponadto rankingi stron są zmienne i raz uzyskane wysokie miejsce nie jest dane na zawsze. Nieustannie trzeba więc monitorować sytuację i optymalizować stronę, gdy jest to konieczne.
Wszystko to tworzy słuszne wrażenie ogromnych nakładów pracy, ale gdzie się podziała nagroda? Bez obaw — ona istnieje i rekompensuje z nawiązką cały poniesiony trud i znój. Dobrze zaplanowane i przeprowadzone działania SEO mają wpływ na rozpoznawalność marki, a więc w konsekwencji większy ruch na stronie.
Jest to zatem inwestycja w marketing internetowy, szczególnie istotna, jeżeli planujesz sprzedawać produkty online. Dziś już niewiele osób sprawdza wyniki wyszukiwania poza top 10. Nie ma więc innego wyjścia — aby prowadzić skuteczną sprzedaż, trzeba się tam znaleźć. Zwiększenie widoczności strony internetowej jest właśnie głównym celem SEO.
Jakiekolwiek działania związane z pozycjonowaniem zawsze rozpoczynają się od przeprowadzenia audytu SEO. Polega on na gruntownym przebadaniu kondycji strony internetowej. Sprawdza się m.in. całą strukturę wszystkich adresów URL, obecność i odpowiednią optymalizację meta tagów i tytułów stron, przekierowań na dane podstrony, szybkości ładowania i innych aspektów.
Szczegółowa analiza całej strony internetowej może być czasochłonna. Wszystko rozbija się o jej wielkość. W przypadku małych witryn audyt może zająć zaledwie kilka godzin. Z drugiej strony, jeżeli mamy do czynienia z dużym sklepem internetowym lub ogromnych rozmiarów serwisem, niezbędny czas może wydłużyć się nawet do kilkudziesięciu.
Kto potrzebuje pozycjonowania stron w wyszukiwarce?
Pozycjonowania strony internetowej w wyszukiwarce Google (bądź każdej innej) potrzebuje każdy, kto prowadzi biznes online. Poziom sprzedaży w Internecie zależy bowiem w dużej mierze od ilości ruchu na stronie. Zbudowanie odpowiedniej widoczności strony internetowej to klucz do sukcesu. Przyszli Klienci muszą się przecież skądś dowiedzieć o istnieniu Twojego biznesu.
Google jest najlepszym miejscem, aby do tego doprowadzić. Z poprawy widoczności w wyszukiwarce skorzystają nie tylko małe sklepy internetowe. Duże podmioty też powinny prowadzić takie działania, zwłaszcza że w przygniatającej większości przypadków to one mają do tego odpowiednie zasoby.
Dużo łatwiej jest im więc opłacić nie tylko specjalistów o odpowiednich kwalifikacjach, ale również narzędzia, z których będą korzystać. Mogą też przeznaczyć większą kwotę na wspomniany już wcześniej link building, który będzie szczególnie istotny w przypadku słów kluczowych, na które próbuje pozycjonować się silna konkurencja. Nie ma się bowiem co oszukiwać — niektóre frazy będą zwyczajnie nie do zdobycia bez zaangażowania odpowiednio wysokiego budżetu.
Ogromnym beneficjentem promocji marki za pośrednictwem SEO są firmy prowadzące swoją działalność lokalnie. Koszty, o których tak wiele mówimy, są w ich przypadku znacząco niższe niż w sytuacji promowania biznesu globalnie (do lokalnego SEO jeszcze zresztą wrócimy w dalszej części tekstu).
Warto się w tym momencie na chwilę zatrzymać, aby wyraźnie zaznaczyć jedną rzecz. To prawda, że jak na rzekomo bezpłatne wyniki zaskakująco często wspominamy o pieniądzach. Nie oznacza to jednak, że należy rezygnować z obecności w wynikach wyszukiwania. Przy odpowiednio dopasowanej strategii, koszty SEO też można optymalizować.
Nie trzeba wydawać fortuny, aby osiągać zadowalające wyniki. Można na ten przykład skupić się na targetowaniu tzw. słów kluczowych długiego ogona (z ang. long-tail keywords) oraz takich fraz, które nie są tak wymagające i nadal dostarczają odpowiednią ilość ruchu.
Różnice pomiędzy SEO a SEM
Ktoś, kto interesuje się SEO, zapewne słyszał też o SEM. Na pierwszy rzut oka te dwie dziedziny mogą być łudząco podobne. Obie dotyczą wyszukiwarek, ich centralną osią są słowa kluczowe, pojawiają się w podobnym miejscu. Nawet ich skróty wiele się od siebie nie różnią (SEM — Search Engine Marketing).
Na czym zatem polega różnica pomiędzy SEO a SEM? Przede wszystkim SEO to wyniki organiczne, natomiast SEM to wyniki płatne. Da się jednak prościej — SEM to zwyczajnie reklamy w Google Ads. Wyniki płatne pojawiają się nad wynikami organicznymi. Bez trudu można je odróżnić. Reklamy są wprost oznaczone słowem „Sponsorowane„.
Podobieństwo obu systemów nie jest przypadkowe. Ma to zachęcić użytkowników do korzystania z systemu reklamowego Google Ads. Weźmy na przykład słowo „buty sportowe”. Na samej górze wyników wyszukiwania pojawiają się pozycje oznaczone właśnie jako „Sponsorowane”. To jest SEM. Aby odnaleźć wyniki SEO, należy zjechać nieco niżej.
To bowiem kolejna rzecz, która różni obie dziedziny. Efekty w SEM przychodzą o wiele szybciej niż w SEO. Wiąże się to oczywiście z tym, że za reklamę trzeba zapłacić. Ostatecznie wybór kształtuje się tutaj pomiędzy szybkimi, ale płatnymi wynikami, a bezpłatnymi, na które trzeba trochę poczekać. Siląc się na jakieś trafne porównanie, można stwierdzić, że SEM to sprint, podczas gdy SEO przypomina bardziej maraton.
Najlepsze wyniki daje jednak połączenie SEO i SEM. Oba systemy mogą ze sobą dobrze współpracować i wzajemnie się uzupełniać.
Panda, Pingwin i reszta ZOO. O co chodzi w algorytmach Google?
Aby prowadzić skuteczną kampanię SEO, nieodzowne staje się zrozumienie, jak działa wyszukiwarka Google. Na przestrzeni minionych 25 lat zmieniała się wielokrotnie i dziś, w porównaniu do tego, co było wcześniej, jest nie do poznania.
Do lamusa odeszły już takie taktyki jak keyword stuffing (nienaturalne upychanie słowa kluczowego na stronie) czy pozyskiwanie ogromnych ilości linków. Choć ciągłe (i najczęściej nagłe) zmiany mogą irytować, zwłaszcza specjalistów zajmujących się SEO, obiektywnie należy przyznać, że dzięki nim Google staje się lepszym miejscem.
Nie da się już wykorzystywać luk w algorytmie do manipulowania wynikami wyszukiwania. SEO stało się przez to dużo trudniejsze, natomiast w ostatecznym rozrachunku wszystkim wyszło to na zdrowie. Dzięki temu, że to użytkownik jest w centrum zainteresowania Google, wyszukiwarka dostarcza nam informacji, których poszukujemy. Rodziło się to w bólach, kolejne aktualizacje algorytmów (z ich oryginalnymi nazwami) wywracały wyniki do góry nogami, jednych windując na sam szczyt, innych bezlitośnie zatapiając. Oto najważniejsze z nich:
- Panda — ujrzała światło dzienne w styczniu 2011 roku, na zawsze zmieniając SEO. Sympatyczna Panda dotknęła szczególnie mocno strony ze słabą treścią, które upodobały sobie keyword stuffing, a także trafiał się na nich duplicate content (zduplikowana treść). Wraz z tą aktualizacją wprowadzony został też współczynnik jakości dla poszczególnych stron. Od tego czasu pojawiło się jeszcze kilka wersji Pandy.
- Penguin — kolejna aktualizacja, która pojawiła się nieco ponad rok po Pandzie, bo w kwietniu 2012 roku. Tym razem na celowniku znalazły się witryny, które pozyskiwały backlinki (linki pochodzące z innych stron) niezgodnie z dobrymi praktykami. Do takich złych praktyk zaliczamy pozyskiwanie spamerskich linków i zbyt mocno zoptymalizowany anchor tekst (tekst z linkiem).
- Hummingbird — ta aktualizacja algorytmów skupiła się przede wszystkim na niskiej jakości treści, a wprowadzona została w sierpniu 2013 roku. Jak się prędko okazało, Koliber nie toleruje złego rozmieszczenia słów kluczowych w tekście.
- Pigeon i Possum — te dwie aktualizacje wymieniamy razem, ponieważ uwzględniają ten sam obszar SEO. Najpierw Gołąb (lipiec 2014), a później Opos (wrzesień 2016) na muszkę wzięły strony ze słabą optymalizacją na stronie i poza nią. Największy wpływ miały jednak na pozycjonowanie lokalne.
- Mobilegeddon — tak, dobrze się domyślacie. Skojarzenia z popularnym filmem są całkowicie słuszne. W kwietniu 2015 roku wszystkie strony niezoptymalizowane pod kątem urządzeń mobilnych przeżyły bowiem istny Armageddon.
- RankBrain — w październiku 2015 roku za sprawą tej aktualizacji algorytmy uzyskały możliwość uczenia maszynowego. Dotknęło to zwłaszcza te witryny, które oferowały słaby UX (User Experience), a także ich treść nie była zgodna z intencją wyszukiwania danego słowa kluczowego.
- Fred — ta aktualizacja z kolei w marcu 2017 roku rozprawiła się ze stronami, których treść została stworzona wyłącznie po to, aby uzyskiwać przychód z reklam.
- Mobile-first index rollout — twórcom tej aktualizacji wyraźnie brakowało już pomysłu na ciekawą nazwę, natomiast nie zmienia to faktu, że była przełomowa. Po jej wprowadzeniu w marcu 2018 roku SEO znalazło się w zupełnie innej epoce, ponieważ od tej pory Google nadał pierwszeństwo mobilnym wersjom stron, a nie desktopowym jak dotychczas.
- Bert — dzięki tej aktualizacji, w październiku 2019 roku Google dramatycznie zwiększył poziom rozumienia przez algorytm naturalnego języka.
Na podstawie historii aktualizacji algorytmów Google można wysnuć kilka wniosków. Najważniejszy z nich jest taki, że obecnie witryny bez dobrej mobilnej wersji strony nie mają czego szukać w SEO. To właśnie na podstawie mobilnych wersji stron algorytm w pierwszej kolejności decyduje, jak wysoko w wynikach wyszukiwania umieścić daną witrynę.
Bardzo ważna jest też cykliczna publikacja jakościowej, powiązanej z działalnością danej strony treści. Nadal niezwykle istotne są linki zewnętrzne, z tym że obecnie kluczowa jest ponownie ich jakość, a nie ilość. Wpływają one bezpośrednio na poziom autorytetu strony internetowej, który jest mocno uwzględniany w wynikach wyszukiwania.
Za kolejnymi aktualizacjami algorytmów trudno czasem nadążyć. Aby stale być na bieżąco, warto regularnie odwiedzać oficjalny blog Google — The Keyword.
Rozważnie dobieraj słowa — frazy kluczowe krok po kroku
Nazwę swojego bloga Google przyjął nieprzypadkowo. Angielskie słowo keyword oznacza po polsku „słowo kluczowe”. To właśnie wokół słów kluczowych kręci się całe pozycjonowanie, a ich odpowiedni research to najważniejszy krok w każdej strategii SEO.
Czym zatem są słowa kluczowe? Ujmując to najprościej, jak się tylko da — to po prostu frazy wpisywane przez użytkownika w wyszukiwarce. Mogą składać się z wielu słów, mogą też być jednym wyrazem. Zadaniem specjalistów SEO jest sprawić, aby strona internetowa, którą się zajmują, pojawiała się jak najwyżej w wyszukiwarce na konkretne słowa kluczowe.
Niezbędne zatem będzie określenie, jakie słowa kluczowe w ogóle brać pod uwagę. Podczas ich wyboru, nacisk kładzie się na 2 kwestie:
- Średnia miesięczna liczba wyświetleń słowa kluczowego
- Poziom trudności wypozycjonowania słowa kluczowego
Liczba wyświetleń jest bardzo ważna z prostej przyczyny. Jeżeli wybranego słowa kluczowego nikt nie będzie wpisywał w wyszukiwarce, cały wysiłek związany z optymalizacją pod nie witryny pójdzie na marne. Słowa kluczowe muszą dostarczać ruch. Podczas analizy słów kluczowych zawsze należy opierać się na danych.
Wypozycjonowanie strony internetowej na dane słowo kluczowe musi być jednak możliwe do wykonania. Co nam bowiem po słowie kluczowym, które posiada bardzo dużo wyświetleń, skoro i tak w racjonalnym okresie z tego nie skorzystamy. Z tego powodu najlepiej unikać takich słów, które posiadają bardzo dużą konkurencję.
Wyróżniamy 2 rodzaje słów kluczowych:
- Główne — są to ogólne, składające się z jednego bądź dwóch wyrazów słowa (np. „buty sportowe”), które posiadają bardzo dużo wyświetleń, ale w pakiecie z ogromną konkurencją. W większości przypadków będą bardzo trudne do wypozycjonowania.
- Pomocnicze — dłuższe frazy, składające się z co najmniej trzech wyrazów (tzw. long-tail keywords: „słowa długiego ogona”). Posiadają zdecydowanie mniej wyświetleń, ale też słabszą konkurencję. Przykładem takiego słowa mogą być „męskie buty sportowe na rzepy”.
Nie wolno zapominać również o intencji wyszukiwania danego słowa kluczowego. Użytkownik, wpisując dane słowo, oczekuje konkretnych wyników. Doskonale wie, czego szuka, a zadaniem specjalisty SEO jest spełnić jego oczekiwania.
Jeżeli zatem użytkownik wpisuje w wyszukiwarce np. „samochód na wynajem”, najprawdopodobniej szuka wypożyczalni aut, a nie artykułu blogowego na ten temat. Napisanie więc takiego tekstu i próba wypozycjonowania go na to słowo kluczowe nie będzie dobrym pomysłem.
Tym samym wyróżniamy 4 intencje wyszukiwania:
- Informacyjna — osoby poszukują konkretnych informacji na dany temat, np. „jak ugotować makaron”. Na podstawie takich słów kluczowych warto tworzyć artykuły blogowe.
- Nawigacyjna — użytkownik, wpisując to słowo kluczowe, doskonale wie, gdzie chce trafić. Przykładem może być „Facebook” lub „YouTube”.
- Transakcyjna — ten rodzaj frazy stosuje taki użytkownik, który już zamierza dokonać zakupu. Jest do niego przekonany, ale nadal szuka odpowiedniego sklepu. Przykład takiego słowa to „MacBook Pro wyprzedaż”.
- Komercyjna — to szczególny rodzaj słowa kluczowego, leżący gdzieś pomiędzy intencją informacyjną a transakcyjną. Użytkownik wie, że chce coś kupić. Nie jest jednak pewien, czego konkretnie szuka. Przykładem może być „najlepsza pasta do zębów”.
Działania on-page SEO od podstaw
Działania on-page to wszystkie czynności, które wykonuje się na danej stronie internetowej. To proces prowadzący do tego, aby witryna była zrozumiała dla wyszukiwarki. Dzięki poprawnej optymalizacji strony, wchodzące na nią roboty Google (tzw. crawlery) będą mogły zrozumieć, o czym właściwie konkretna strona jest. Dzięki temu może ona osiągać wyższe pozycje w wynikach wyszukiwania.
Co zatem mają na celu działania on-page na stronie?
- Zapewniają widoczność treści dla robotów Google;
- Upewniają, że roboty Google nie są blokowane przez naszą stronę internetową;
- Dzięki nim roboty zrozumieją, na jakie słowa kluczowe planujemy pozycjonować witrynę;
- Zapewniają przyjemne doświadczenia użytkowników na stronie.
Do działań on-page SEO zaliczamy np. optymalizację adresów URL oraz meta tagów (tytuły stron, nagłówki, meta opis) dla wybranych słów kluczowych. To jednak nie wszystko. Bardzo ważne jest też zapewnienie szybkiego ładowania strony (poniżej 3 s), odpowiedniego linkowania wewnętrznego, prawidłowego utworzenia plików robots.txt i sitemap.xml czy mobilnej wersji witryny. Powinniśmy też pozbyć się tzw. duplicate content, czyli zduplikowanej treści. Witryny posiadające takie strony mogą być karane przez Google Panda.
Link building, czyli działania off-page SEO
Same działania on-page niestety nie wystarczą, aby pojawić się na samym szczycie pozycji w wynikach wyszukiwania. Niezwykle istotnym elementem pozycjonowania strony internetowej w Google jest link building.
Twoja strona internetowa potrzebuje wartościowych linków, zwłaszcza jeżeli konkuruje na dane słowa kluczowe z witrynami, które je zdobywają. Pomimo iż istnieje wiele aspektów, które uwzględnia Google podczas decydowania o rankingu danej strony, linki nadal zalicza się do tych najważniejszych.
Czym w ogóle są linki w SEO? Można o nich myśleć jako o swego rodzaju walucie w sieci. Za każdym razem, gdy jedna strona linkuje do innej, udziela mu swoistego wotum zaufania. I tak też możemy traktować link — jako głos oddany na kogoś w konkretnej sprawie. Z tego powodu witryna, która uzyskuje dużą ilość jakościowych linków, staje się dla algorytmów Google autorytetem w danej dziedzinie. Nagradzają ją za to wysokim pozycjami w wyszukiwarce.
Tym samym link building staje się kluczowy dla działań SEO strony internetowej, a pozyskiwanie linków z wartościowych portali jest kluczowe dla jej pozycjonowania. Tak, wartościowych. Skuteczny link building nie polega bowiem na gromadzeniu gigantycznej liczby linków. Główną zasadą działań off-site jest szukanie linków na stronach o wysokim autorytecie domeny, które są jakościowe i jednocześnie tematycznie powiązane z naszą branżą. Wniosek jest zatem prosty: należy kierować się głównie jakością, a nie ilością linków.
- Exact-match — podlinkowany tekst jest dokładnym słowem kluczowym danej strony
- Partial-match — podlinkowany tekst jest częścią słowa kluczowego
- Brandowy — podlinkowany tekst jest nazwą danej marki
- Nagi link — zwykły link
- Ogólny — podlinkowany tekst zawiera ogólne słowo, jak np. „kliknij tutaj”
Pierwsze dwa rodzaje są najkorzystniejsze pod kątem SEO, ale jednocześnie najbardziej niebezpieczne. Algorytmy Google mogą bowiem uznać, że próbujemy za ich pomocą manipulować wynikami wyszukiwania. Stosowanie pozostałych trzech jest bezpieczniejsze, natomiast nie daje takiej wartości.
White Hat SEO i Black Hat SEO — podstawowe zasady bezpiecznego linkowania
Istnieją setki, jeżeli nie tysiące historii traktujących o rzekomo niesprawiedliwym traktowaniu niektórych witryn przez Google. Wszystko idzie świetnie, po czym nagle zaczynają tonąć w bezdennej otchłani wyników wyszukiwania. Rzeczywistość najczęściej jest jednak prosta. Otóż metody pozyskiwania linków przez webmasterów tych stron są podejrzane lub przestarzałe. Względnie jedno i drugie.
Podobnie jak aktualizacje algorytmów, one też mają swoje wymyślne nazwy. Dobre praktyki pozyskiwania linków określa się jako metody White Hat SEO, te złe z kolei jako Black Hat SEO. Google za stosowanie tych pierwszych nagradza, za drugich zaś srogo karze.
Od dnia premiery Pingwina proces pozyskiwania linków powinien odbywać się w naturalny sposób. Co to oznacza w praktyce? W patencie US20050071741 Google ujawnił, jak ocenia pozyskiwanie linków w czasie, analizuje ich wiek oraz tempo pozyskiwania. Wszystko to razem wzięte determinuje pozycję danej strony w wynikach wyszukiwania.
Nie każdy musi spędzać swój wolny czas, przeglądając tego rodzaju dokumenty. Nie trzeba też tego robić, aby stosować się do dobrych praktyk. W tym kontekście wystarczy pamiętać o jednym — kupowanie w jednym momencie miliona linków prowadzących do Twojej strony nie jest dobrym pomysłem.
Aby być bezpiecznym, warto stosować się do następujących zasad:
- Pozyskuj linki organicznie, w naturalnych odstępach czasu.
- Nie kupuj linków, chyba że jesteś absolutnie pewien tego, co robisz. Płatne linki, mające na celu jedynie podbicie wyniku SEO, są wbrew antyspamerskiej polityce Google. Kupując backlinki, ryzykujesz nałożeniem kary.
- Wymiana „link za link” jest zupełnie oczywistą dla Google próbą manipulacji i namieszania w wynikach wyszukiwania. To w najlepszym wypadku nic nie da, a może jedynie zaszkodzić.
- Nie spamuj linkami do swojej witryny na tablicach ogłoszeń czy w sekcji komentarzy do artykułów. To przestarzała strategia. Parafrazując znane przysłowie, na spamerze czapka gore. Czarna.
- Nigdy nie korzystaj z ofert sieci witryn oferujących linki za konkretną opłatą. Ponownie, to wbrew polityce Google.
Dodatkowo trzeba też pamiętać o rozsądnym rozmieszczeniu anchor tekstów. Co do zasady wszystkie rodzaje powinny pojawiać się w takiej liczbie, która będzie wyglądała naturalnie. Nie należy wplatać do każdego anchor tekstu głównego słowa kluczowego. Jeżeli zatem zauważymy, że do naszej strony prowadzi np. zbyt dużo linków z anchor tekstem typu exact-match, powinniśmy skupić się na pozyskiwaniu większej ilości brandowych, ogólnych lub nagich linków.
Content marketing w SEO
Pozycjonowanie stron internetowych opiera się na tworzeniu jakościowych treści. Wszystko po to, aby witryna była widoczna na jak największą liczbę słów kluczowych. Trzeba bowiem skłonić Google, aby skojarzył naszą stronę internetową z konkretnymi frazami. W tym celu należy regularnie publikować unikalne, oryginalne, pogłębione treści poparte dobrym researchem.
To nie wszystko. Publikowane artykuły muszą posiadać odpowiednie nasycenie słów kluczowych. Jak inaczej algorytmy Google mają zrozumieć, na jakie frazy chcemy się pozycjonować? Wszystko jednak z umiarem. Słowa kluczowe muszą być używane naturalnie, bez spamowania (wspomnianego już wcześniej keyword stuffingu). Niezwykle istotne jest też przemyślane linkowanie wewnętrzne.
Świetnym pomysłem jest organizowanie treści za pomocą tzw. topic clusterów. To metoda polegająca na stworzeniu strony-fundamentu (pillar page), na której w ogólny sposób zostanie omówiony dany temat. Taka strona powinna posiadać linki kierujące do clusterów, czyli artykułów pogłębiających konkretne zagadnienie. W ten sposób można za jednym zamachem dokładnie zaplanować tworzenie treści oraz drobiazgowo wyczerpać temat, co znacząco przysłuży się pozycjonowaniu.
Jak napisać dobry tekst? Sztuka skutecznego copywritingu SEO
Jakość artykułu napisanego na potrzeby pozycjonowania będzie decydująca podczas oceniania przez Google, na jakiej pozycji powinien się on znaleźć. Aby napisać tekst dobrze zoptymalizowany pod kątem SEO, należy stosować się do kilku prostych zasad. Taki artykuł powinien posiadać:
- Prawidłową hierarchię nagłówków, w których pojawią się słowa kluczowe — im wyższy nagłówek, tym ważniejsza sekcja artykułu. W związku z tym powinno się schodzić odpowiednio od nagłówka H1 (tytuł artykułu, powinien pojawić się tylko raz), przez nagłówki H2 (mogą pojawiać się wielokrotnie), H3 aż do H6.
- Odpowiednią długość — artykuł SEO powinien być tak długi, jak wymaga tego określony temat i jak wynika z analizy konkurencji.
- Prawidłowy dobór słów kluczowych — główne i pomocnicze frazy kluczowe powinny być powiązane z tematem artykułu.
- Tytuł i opis meta — długość tytułu meta powinna oscylować między 30 a 60 zzs (znaki ze spacjami), natomiast opis meta nie powinien być dłuższy niż 155 zzs. Oczywiście w obu meta tagach nie powinno brakować wybranych słów kluczowych (w przypadku tytułu najlepiej, aby znalazły się one na samym początku).
- Naturalne słownictwo — Twoim odbiorcą jest człowiek, a nie robot Google. Pamiętaj o SEO, ale jednocześnie nie zapominaj o tym, aby pisać w naturalny sposób.
- Grafiki i teksty alternatywne — grafiki pozytywnie wpływają na zaangażowanie użytkownika i jego zainteresowanie artykułem. Każda grafika powinna posiadać swój unikalny tekst alternatywny, który opisuje, co się na niej znajduje. Taki tekst powinien oczywiście zawierać odpowiednią frazę kluczową.
- Pogłębiony research — artykuł musi być merytoryczny i użyteczny dla użytkownika. Google szalenie wysoko ceni sobie wysoką jakość publikowanych treści. Zależność jest tutaj prosta: im wyżej algorytm będzie sobie cenił Twój artykuł, tym wyższa pozycja Twojej strony.
- Zgodność z zasadami ortografii i interpunkcji — to być może oczywiste, ale powinno wyraźnie wybrzmieć. Tekst z błędami nie wygląda profesjonalnie, odbiera tekstowi powagi.
- Linki wewnętrzne do powiązanych artykułów i stron — jeżeli posiadasz już na stronie artykuły na podobny temat, warto umieścić w tekście link, który będzie do niego prowadził. Dzięki temu roboty Google szybciej i dokładniej zrozumieją, o czym jest Twoja strona.
Lokalne SEO. Czym jest pozycjonowanie lokalne?
Przeglądając Google, zapewne nie raz zauważyliście nazwy lokalnych firm, wypisanych zaraz pod Mapą. To Google Moja Firma, esencja lokalnego SEO. To potężne narzędzie marketingowe dla niewielkich, lokalnych biznesów (i nie tylko). Optymalizacja strony pod kątem lokalnego SEO różni się jednak od tradycyjnego, globalnego pozycjonowania.
Różnice te są widoczne już na pierwszy rzut oka. Wyniki pozycjonowania lokalnego pojawiają się na samej górze wyszukiwarki. Co więcej, prezentują one wizytówki lokalnych firm zamiast zwykłych stron internetowych, które podpięte są na Mapie Google na podstawie ich adresów w rzeczywistym świecie.
W przypadku lokalnego SEO Google bierze pod uwagę inne wskaźniki niż podczas decydowania o pozycjach w tradycyjnym pozycjonowaniu. Optymalizacja mniej skupia się tu na treści, a bardziej na opiniach klientów firmy i obecności jej numeru telefonu oraz adresu w sieci. Co więc się liczy w pozycjonowaniu lokalnym?
- Optymalizacja on-page SEO
- Wartościowe linki
- Optymalizacja Google Moja Firma
- Oceny klientów firmy
Z jakich narzędzi do pozycjonowania warto skorzystać?
Pozycjonowanie nie zrobi się samo, specjaliści potrzebują do tego odpowiednich narzędzi. Na rynku istnieje wiele pomocnych przy optymalizacji programów. Możemy je podzielić na oferowane przez zewnętrznych producentów oraz na te proponowane przez sam Google. Zacznijmy od tych drugich:
- Google Search Console — niezbędne narzędzie, dzięki któremu sprawdzisz, czy Twoja witryna boryka się z problemami z indeksacją oraz prześlesz mapę strony internetowej. Ponadto można tutaj sprawdzić średnią pozycję czy przeanalizować ruch.
- Google Analytics — najpopularniejsze narządzie analityczne na świecie, które dostarczy Ci ogrom bezcennych danych. Dzięki niemu możesz m.in. sprawdzić, skąd bierze się ruch w witrynie, kim są Twoi użytkownicy i jak się zachowują.
- Google Tag Manager — dzięki niemu można dodawać tagi, które umożliwią śledzenie danych bez konieczności ingerowania w kod strony. Dobre narzędzie nie tylko do pozycjonowania, ale również płatnych reklam.
- Google Looker Studio — świetne narzędzie do tworzenia raportów. Dobrze skonfigurowany raport razem z podanymi źródłami ruchu może stworzyć czytelny wykres z wynikami pozycjonowania, gotowy do zaprezentowania Klientowi.
- Google Trends — narzędzie, które pozwala sprawdzić sezonowość fraz kluczowych, co jest niezwykle istotną informacją w kontekście pozycjonowania. Można dzięki niemu zaplanować działania SEO.
- PageSpeed Insight — z łatwością zmierzy szybkość ładowania witryny w wersji mobilnej i desktopowej.
Narzędzia zewnętrzne takie jak SEMRush, Ahrefs, Semstorm lub SurferSEO są najczęściej płatne, ale oferują bardzo dużo możliwości. Więcej piszemy o nich w artykule poświęconym narzędziom do analizy SEO.
SEO samodzielnie czy z pomocą specjalistów?
Pozycjonowanie witryny w wyszukiwarce ewidentnie jest dość skomplikowaną operacją. W przypadku prowadzenia własnego biznesu online dobra optymalizacja strony może znacząco zwiększyć osiągane zyski. Z tego powodu warto zastanowić się nad skorzystaniem z usług specjalistów.
Łatwo można się bowiem w całym tym ambarasie pogubić i niechcący narobić szkód na własnej witrynie. Ich naprawa może być kosztowna i długotrwała. Błędy będą kosztować Twój biznes utratę kolejnych pozycji, a co za tym idzie, pieniędzy. Dobrym pomysłem będzie więc wynajęcie zawczasu dobrej agencji, która podejdzie do SEO profesjonalnie i kompleksowo.
Najnowsze komentarze